
http://motormania.com.pl/newsy/kraj/era ... -zabijesz/
A ilu kolesi kupuje motocykl tylko po to, żeby wyrwać na niego "fajną laskę" i pochwalić się przed kolegami... Cóż...Biniu pisze:Ile moto-dziewczyn szuka cool gościa z fajną erłaną aby pojeździć na zadupku dla lansu.
Zgadza sie ze mialo mniej osob, ale czy oni chcieli byc wyjatkowiAbek pisze: Moim zdaniem to właśnie Ci piszący mają jakieś kompleksy. Tak jak Pchełka napisał, kiedyś moto miało mniej osób, teraz coraz więcej i chłopaki nagle przestali w pewnym sensie być wyjątkowi w okolicy.
Nic dodac nic ujac, jestes chyba jedyna osoba na tym pastwisku ktora nie ryczy z cala rezszta bydla (bez obrazy)book_areszt pisze:Tytułem wstępu...
Zaznaczam, ze nie należę do najłagodniejszych forumowiczów, zawsze wtykałem komuś kij w mrowisko lub w du*ę, co skutkowało jego okresowym (period) spięciem... Na tym "niku" zaliczyłem warna w pierwszym dniu po aktywacji, wcześniejszego mego "nika" wielokrotnie banowano i w końcu skasowano konto, za co serdecznie dziękuję-mam swój pkt w regulaminie (poczytuję to sobie za wiekopomne osiągnięcie)
Do sedna.... Albo mam rzeczywiście problemy z żołądkiem i zbyt często chce mi sie rzygać, albo rzeczywiście przez oczy do żołądka czego konsekwencją jest "przedzawałowy częstoskurcz dwunastnicy"...
Podział na "motocykle" i "motory" istnieje i to nie od dziś... Ile razy czytałem w przeróżnych miejscach, że "są wariaci i psują nam renomę" lub "psują nam wizerunek"... Ej Kuźwa! Ludzie! Podziały robicie napierdzielając na tych co po zakopiance wycinają po 200+ (jeśli umieją to OCB?)... Znam Jeźdźce GS'a który przy mnie 200 tym "cudeńkiem" poleciał;) I osobiście uważam, że ma więcej jaj niż większość lamerów w pięknych i wywazelinowanych kubraczkach na Bora czy na PBM przyjeżdżających w oryginalnym malowaniu odpedalszczonym ERłanem... Piękne pstrokate kubraczki, piękne umyte i nabłyszczone moto a wyciągane jedynie we czwartki lub w soboty... To o takim syfo emosional grup EMO jest mowa... Akcje charytatywne są akcjami charytatywnymi i nikt nie neguje ich pozytywnego efektu, ale wali mnie odbiór motocyklistów jako grupy społecznej po tych pięknych akcjach charytatywnych... Motomikołaje mają być dla DZIECI czy innego tałatajstwa, a nie dla bibero-pedałkowatych zdjęć wtykanych na profile w Lansbuku, dla zdjęć zbiorowych by potem na starość wywlekać atlas ze zdjęciami i "snuć opowieści z zielonego lasu" jak to było wspaniale, każde zdarzenie udokumentowane fotką, landskejpy, zadumane i posępne piękne oblicza Motonitów i Motonitek... [Dygresja -Nie mam pół zdjęcia jakie sam bym se zrobił, nie mam na to zwyczajnie czasu... Gdy jeździłem Hondą jedyne zdjęcia to z Motospajka (zaliczyłem wówczas opie*dol od jakieś tutejszego "katola", że w trakcie mszy na Obidowej wydechem darłem i zamiast się modlić to zapieprzałem po winklach) i z fotoradaru z małej miejscowości na pomorzu:) Z Suką zaiste mam piękne zdjęcie, najpiękniejsze zrobił Qucyk za co dziękuję:* Kolejne zdjęcie z Suką zrobił mi West gdy suka była krótsza o 20 cm;)]. Nie chce mi się więcej pisać, bo choć mam czas, to nie mam zbytnio ochoty, a moje przydługie posty i tak rzadko kto doczytywał do końca, nie obrażając poniektórych, były dla nich zbyt trudne;)
Konkludując.... Podział jest, Wy sami, Wy Grzeczni go robicie... Nie chodzi o podział na armaturę i szlifierki... Podział na Prawdziwych "dobrych" i sztucznych "złych"... Kiedy zrobi się juz pierwszy podział, to kolejne idą samoistnie... Zapie*dalacze uważają grzecznych za EMO-cioty-bibery etc itd itp... Na Tym forum niegrzecznych ludzi prawie nie ma, lub zostali wykastrowani (ugrzecznieni), kiedyś krzyczeli że wolność słowa umarła, ze duch forum zdechł, że się forum zmieniło, że atmosfera z rodzinnej stała się znacznie bardziej pastwiskowa a forumowicze to (parafrazując) "bydło"...
Ugrzecznienie i brak zadziorności jest tutaj bardzo mile widziany... Ciekawi mnie czy ten post pozostanie bez edycji do końca tematu zanim trafi on do kosza, choć powinien trafiać do "archiwum" bo tylko tam mogę poczytać rozmowy i sprzeczki z ludźmi których juz wśród nas nie ma...
Pchełka, nie wydaje mi sie że problemem (jak pisałem wcześniej) były akcje jakie środowisko motocyklowe robi, ale afiszowanie się i chwalenie się tym, że się brało w nich udział, Tu wg mnie idzie o formę zachowania i celowości działania w AKCJI... Większość robi to "NA POKAZ"... Pamiętasz jak dołączyłem do "dla wszystkich starczy miejsca":)? Dla "odpracowania/rozgrzeszenia" i pokazania ze umiem jeździć spokojnie:) I byłem grzeczny całe dwie godziny, aż do samego powrotu:) Wyśmiewane jest dokumentowanie "pierwszego pierdnięcia" i "pierwszego kroczku"... Zobacz na zdjęcia dołączone do artykułu... W stodole, koło chlewni chłopiec-niedo*eb trzyma kółeczko skuterka, patrzy mu w lampki i podpis "przysięgnij, ze mnie nie zabijesz"... buhahaha...
WEST jak zawsze masz troszkę racji, ale to wynika z tego, żeś chłopak z arbuzami pod pachami i krzywym wąsem a'la Burt;)
PS. I nie chce mi się odpowiadać na każde wyrwane słowo z kontekstu, więc jak ktoś ma problem, niech przeczyta to co napisałem i ponownie cały artykuł, niech poczyta forum sprzed 3-5 lat... O to właśnie chodzi:)